DARZAMAT

YourEnemy

No właśnie Wink

Giltine

Ja lubię zespoły z damskim wokalem, ale nie jakiś gothic.... Jak pierwszy raz usłyszałam Darzamat, to było to Labyrinth of Anxiety i uznałam, że Nera miauczy jak kot..... Potem mój chłopak mi o tym mówił, ale ja dalej uważałam, że nie potrafię słuchać takiej muzyki Razz

aż w końcu puściłam sobie The Burning times i się zakochałam Razz

YourEnemy

A ja jestem ofiarą kampanii reklamowej po wydaniu 'Transkarpatii' Very Happy

Kiedyś przeczytałam jakiś opis, stwierdziłam, że całkiem fajnie to musi brzmieć. Potem co chwilę gdzieś się pojawiali to już musiałam przesłuchać :p

Giltine

ciekawe czy będzie nowy teledysk Razz

YourEnemy

Na pewno, i myślę, że niejeden Wink

Giltine

liczę na to.....

draq1988

Darzamat poznałem także przy okazji Transkarpartii , usłyszałem w jednej z muzycznych telewizji w Sylwestra The Burning Times no i się zakochałem Very Happy

Giltine

w polskiej telewizji?

draq1988

tak w polskiej, na 4fun tv mieli kiedyś takie rockowo/metalowe pasmo po 22 i tam zobaczyłem właśnie po raz pierwszy Darzamat Very Happy

, kiedyś tv jak np. Viva polska naprawdę preferowały różne typy muzyki pamiętam taki program jak Nightrider szedł po 23:00 chyba, poświęcony był całkowicie metalowi Very Happy

teraz wszystko się skomercjalizowało :/

Giltine

ja najcięższe co widziałam w telewizji to evanescence Razz

draq1988

heh

nie kiedyś to jakoś inaczej wyglądało nie było takiej nadmiernej pop kultury , ery techno , teraz na to poświęca się zbyt wiele czasu zapominając o innych gatunkach muzycznych :/ , w tv pojawiał się Vader,Dimmu Borgir,Cradle of Filth itp.-chociaż to nie moja liga Very Happy

Giltine

Dimmu się skomercjalizował... a taki fajny był

draq1988

Cóż tak się też dzieje do niedawna uważano Cradle of Filth , Dimmu Borgir i Behemoth'a za pierwszą ligę europejskiego black'u teraz niewiele z tego zostało,wszystko przez masówke

Giltine

no i jeszcze nergal z dodą... masakra

nienor

kiedyś, dawno dawno temu w metal hammerze była cd a na niej Era Agression, posłuchałam, spodobało się.
ale tak naprawdę to kiedy usłyszałam In Red Iris to zakochałam się na amen. Na gwiazdkę dostałam SemiDevilish, tak zaczęła się moja miłość.
trwa, z przerwami do dzisiaj, przerwy są fajne, potem można od nowa poznawać każdy dzwięk....